Reznor to artysta. Jego muzyka zmieniła mój pogląd na rock i industrial. Poza tym jest taki dziwny, że aż miło :).
Może lepiej niż dziwny bardziej pasowało by słowo "ekscentryczny" jak większość prawdziwych indywidualistów. NIN to on, on jest mózgiem zespołu. Miał ogromny wpływ na artystów łączących industrial z rockiem.
'ekscentryczny' lepiej brzmi i wg mnie bardziej pasuje do opisu cechy człowieka-indywidualisty,dla mnie 'dziwny' to określenie obraźliwe.
I trudno żeby NIN nie było Trentem Reznorem skoro on sam jest multiinstrumentalistą i sam sobie może stworzyć płytę,zapraszając kilku artystów dla urozmaicenia;) ale na koncertach (a koncerty są świetne pomimo,że odbiegają od tego co słychać na płycie) jest z nim wielu muzyków i chwała mu za to,że jego indywidualizm nie przekroczył granicy normalności i że mimo,iż na koncertach gra ze sztabem ludzi wciąż widać JEGO,nie znika,nie przytłacza go taka ilość dźwięków,jakie wykorzystuje w swoich piosenkach,wszystko jest przepełnione nim,przesiąknięte jego głosem.i to jest właśnie artysta 100%-owy,powiedziałabym że geniusz i miejmy nadzieję,że nikt mi nie napisze że nie wiem co mówię! :X :)